 |
Manga cars Forum o MC
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bubu0328
Administrator

Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wasilków
|
Wysłany: Śro 14:27, 25 Sty 2006 Temat postu: kawaly, dowcipy, smieszne zdjecia itp. |
|
|
tu wrzycajcie smieszne rzeczy
kilka kawalow ktore dostalem na gg od grelka
Siedzi Jaś w piaskownicy i lepi. Podchodzi do niego listonosz i pyta:
- Co robisz?
- Lepie
- A co lepisz?
- G ówno z piaskiem!
- I co z tego bedzie
- Listonosz
Listonosz wkurzył się i poszedł. Spotyka policjanta opowiada zdarzenie. Zbulwersowany
policjant idzie do Jasia i pyta:
- Co tam lepisz Jasiu
- G ówno z piaskiem!
- I co moze z tego policjant będzie?
- Nie. Za mało g ówna!
Co to jest małe, białe i goni?
- Tabletka na przeczyszczenie.
jedzie Jasio na rowerze i sie cieszy,że się kułka kręcą.A jaki z tego morał Nie wkładaj kapci do lodówki bo Ci bocian skarpetki zabierze
JASIU Z BABCIĄ JADĄ POCIOGIEM I PRZEJEŻDŻAJĄ PRZEZ MIASTO D UPA I W MIEŚCIE JEST POGRZEB JASIU GWAŁTOWNIE BUDZI BABCIE I MÓWI BABACI! BABCIU POGRZEB W D UPIE BABCIA NA TO SAM SE POGRZEB
MAma z tatą w pokoju się dymają wchodzi Jasiu Do pokoju i pyta sie taty:
-Tato CO robisz
na to Tato:
-Jadę na motorynce
po tygodniu Jasiu dyma się Z Małgosią Tato Wchodzi Do pokoju I Się Pyta Jasia:
-Jasiu CO Robisz
Na to Jasiu:
-Doganiam Cię na emzecie
Nauczycielka prosi Jasia by ułożył jedno zdanie z jakimś ptakiem.Jasiu na to:
Tato przyszedł naje**ny jak sęp.
Nauczycielka zdenerwowana obiecuje Jasiowi tróję na koniec semestru ,jeżeli ułoży zdanie z dwoma ptakami.
Jasiu na to:Tato przyszedł naje**ny jak sęp i wywinął orła.
Nauczycielka mając nadzieję , że to ostatni wyczyn Jasia ,obiecała mu czwórkę na koniec semestru za zdanie z trzema ptakami.
Jasiu odpowiada:Tato przyszedł naje**ny jak sęp, wywinął orła i puścił pawia.
Jasiu za zdanie z pięcioma ptakami otrzymasz piątkę na świadectwie.
Jasiu odpowiada:Tato przyszedł naje**ny jak sęp, wywinął orła,puścił pawia , a nosem mu dwa gile wyleciały
Jasiu bawi się na ulicy usłyszał słowo ku**a pobiegł do mamy.
-Mamo co to znaczy ku**a?
-Mucha.
Poszedł dalej się bawić.Usłyszał słowo spi***alaj i pobiegł do mamy.
-Mamo co to znaczy spi***alaj?
-Przepraszam.
Przyśli goście Jasiu mówi:
-Mamo ku**a mi pływa w zupie!
-Jasiu przeproś gości!
-Spi***alajcie.
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
- Izba wytrzeźwień.
W klasie pani mówi do Jasia aby poscierał tablice. Na to Jasiu:a nie moze to zrobic ktos inny.
-nie ty masz to zrobic.
-no dobra ale gdzie jest szmatka.
Na to pani: lezy gdzies tam w szafce poszukaj.Więc Jasiu poszedł szukac. A pani pyta sie dzieci: co byscie napisali na mojej mogile gdybym umarła.W tej chwili Jasiu znajduje szmatke i mówi:
-tu leży ta szmata.
Mały Jasio miał wielki talent malarski.
Pewnego razu w szkole na biurku nauczycielki namalował muche. Nauczycielka weszła do sali zobaczyła muche i zaczeła walić w nia dziennikiem. Po jakims czasie domyśliła sie ze to Jasio i kazała przyjsc mu z ojcem. Nstepnego dnia ojciec chłopca pojawił sie w szkole. Nauczycielka opowiedziala mu cala historie na co facet odrzekł - Wie pani jak ten gówniarz tydzien temu narysował gołą babę na płocie to do dzisjaj drzazgi z h uja wyciągam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Elbaku
Moderator

Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:29, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze:
• Krrra, Krrra itd.
Nagle (było już ciemnawo) walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
• Hau, miau • cho*era jak to było?
Anatomia:
• Jaki mięsień obciąga napletek?
• ???
• Okrężny ust!
W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.
Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.
Nagle słychac jak ktoś dostaje w r*ja.
Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : de bil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: de bil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w r*ja.
Czech myśli: ch*m Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć,
on sie uchylił i ja dostałem w r*ja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
pierdo*nę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Grelek
Całkiem niezły MC Maker

Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z tamtąd
|
Wysłany: Pon 23:11, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi mąż bardzo szczęśiwy do domu i krzyczy od progu:
- Trafiłem szóstkę w Totka, trafiłem szóstkę.
Patrzy na żonę, a ona nie cieszy się lecz jest bardzo smutna. Pyta się:
- Dlaczego nie cieszysz się, przecież trafiłem szóstkę w Totka?
Żona odpowiada:
- Ale dzisiaj zmarła moja mamusia.
Na to mąż:
- Rany Boskie KUMULACJA!!!!!!!!
Na lekcji religii:
- Kto z was, chciałby iść o nieba?
Wszystkie dzieci podnoszą ręce do góry. Tylko Jaś siedzi bez ruchu.
- A ty, mój chłopcze - pyta ksiądz - nie chcesz iść do nieba?
- Chcę i to bardzo, ale obiecałem tacie, że po lekcjach szybko wrócę do domu!
Jadą przez Syberię Polak, Rusek, Anglik i Francuz. Nagle zaatakowały ich wilki.
No, to trzeba kogoś wyrzucić. Zatem wyrzucili Anglika. Wilki się najadły, ale
za godzinę znowu to samo. Wyrzucili Francuza. Po kolejnej godzinie wilki
wracają. Rusek w tym momencie wyciągnął kałacha i wymłócił wszystkie wilki.
Polak pyta:
- To, po co ich wyrzuciliśmy?
Na to Rusek wyciąga flaszkę i mówi:
- No, coś ty? Litra na czterech?
Policjant zatrzymuje kierowcę za przekroczenie prędkości..
- Poproszę prawo jazdy...
- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu
- Dowód rejestracyjny poproszę...
- Nie mam. to nie jest mój samochód. Jest kradziony.
- Samochód jest kradziony !!!?
- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w schowku, jak wkładałem tam pistolet...
- Ma pan pistolet w schowku !!!?
- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właścicielkę tego samochodu i jak schowałem ciało w bagażniku
- W bagażniku jest CIAŁO !!!!!?
- No przecież mówię...
W tym momencie policjant zawiadamia komendę, po 2 minutach antyterroryści otaczają samochód, dowodzący akcja podchodzi do kierowcy
- Prawo jazdy poproszę..
- Proszę bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy
- Czyj to samochód - pyta komendant
- Mój. Proszę oto dowód rejestracyjny
- Proszę wolno otworzyć schowek i nie dotykać schowanej tam broni...
- Proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni
- Proszę otworzyć bagażnik i pokazać ciało
- No problem, ale jakie ciało !!
- Zaraz - mówi kompletnie zdezorientowany policjant - kolega, który pana zatrzymał, powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, samochód jest kradziony, w schowku jest broń a w bagażniku ciało...
- He he - odpowiedział kierowca - a może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędkość?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elbaku
Moderator

Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:40, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:
DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "k.... mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Grelek
Całkiem niezły MC Maker

Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z tamtąd
|
Wysłany: Wto 19:46, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pani pyta Jasia :
-Powiedz mi kto to był:Mickiewicz,Słowacki,Norwid
-Nie wiem.A czy pani,wie kto to był Zyga,Chudy I Kazek?
-Nie wiem-odpowiada zdziwiona nauczycielka.
-to co mnie pani swoją bandą straszy?!
Lekcja biologii. Nauczyciel bierze dżdżownicę, polewa ją piwem, dżdżownica zdycha. Bierze drugą, dmucha na nią dymem z papierosa, dżdżownica zdycha.
- Jasiu, jakiz tego wniosek?
- Kto pije i pali, ten nie ma robali!
Przychodzi Jasiu ze szkoły i żali się mamie:
-mamo, a wszyscy w szkole mówią, że mam duże zęby, a mama mówi:
-nie syneczku ty masz malutkie ząbki tylko nie mów tyle bo mi parapet rysujesz.
Mama do Jasia: Jasiu, spojrz jaki piekny las! Na to Jasiu: nie widze, ta dzewa mi zaslaniaja.
Nauczycielka mówi do Jasia i innych uczniów:
-Na zadanie domowe macie ułożyc po 5 pytań.
Jasio przychodzi do domu i mówi do mamy:
-Mamo pomożesz mi ułożyć 5 zdań?
-Nie mam czasu zmywam naczynia.
Zanotował.Idzie do taty:
-Tato pomożesz mi ułożyć 5 zdań?
-Nie mam czasu czytam gazetę.
Zanotował i poszedł do siostry:
-Pomożesz mi ułożyć 5 zdań?
-Nie mam czasu słucham muzyki.
Jasio zanotował. Na następny dzień w drodze do szkoły myślał jeszcze o dwóch zdaniach. Przez przypadek usłyszał:
-Stary frankensztajn bez gaci.
Zanotował. Później znów usłyszał jakieś zdanie brzmiało ono tak:
-Podwieść panią limuzyną?
Na lekcji pani prosi Jasia o przeczytanie zadania domowego:
-Jasiu przeczytaj swoje zadanie domowe.
-Nie mam czasu zmywam naczynia.
-Jasiu prosze przeczytaj swoje zadanie domowe.
-Nie mam czasu czytam gazete.
-Jasiu na nie żartuje.
-Nie mam czasu słucham muzyki.
-Jasiu bo zaraz pójdziesz do pana dyrektora.
-Stary frankensztajn bez gaci.
-Jasiu ja sie strasznie śpieszę.
-Podwieść panią limuzyną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wmk88
Początkujący MC Maker

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:36, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Grelek. Czy ten Skyline w podpisie jest na pewno Twoj?? Bo mi sie zdaje ze kogos innego. A jak sie daje do podpisu czyjas prace to sie pisze czyja to Pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Grelek
Całkiem niezły MC Maker

Dołączył: 26 Paź 2005
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z tamtąd
|
Wysłany: Wto 22:06, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
to nie jest muj. Ale mozna dawac w podpisie kogos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wmk88
Początkujący MC Maker

Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:10, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wiem ze mozna. ale trzeba napisac czyj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m4teucho
Moderator

Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:35, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
nie koniecznie można bo autorowi moze to się nie podobać, że masz go w podpisie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bubu0328
Administrator

Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wasilków
|
Wysłany: Śro 19:26, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
nie robcie offtopicu tutaj
***Elbaku***
lepiej nie bede tego czytal babci bo zawalu dostanie
jak chcecie obadac naprawde smieszne zdjecia(realne) to wejdzcie na:
[link widoczny dla zalogowanych]
a nastepnie w polowanie na łosia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elbaku
Moderator

Dołączył: 04 Lis 2005
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 2:31, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Chcesz się pozbyć księdza? Boisz się, że zostanie długo i będzie Cię gnębił niewygodnymi pytaniami? Oto lista rzeczy, przetestowanych w tym roku, których mówić i robić nie powinieneś, ale które są jedynym sposobem na pozbycie się księdza...
1. "Podoba się księdzu ten ministrant po lewej? Słodki jest."
2. "Który ma ksiądz level w Tibie?”
3. Zanuć coś Prodigy albo innej satanki, gdy ksiądz się na Ciebie spojrzy powiedz: "Ksiądz ubrany na czarno, myślałem, że ksiądz lubi..."
4. "Może ksiądz polecić mojej żonie seks analny? Ja nie mogę jej przekonać!"
5. Pochwal się, że miałeś stygmaty. Ucisz żonę, która twierdzi, że to przez to, że wyje**łeś się w piwnicy.
6. Uszykuj wiadro pełne wody. Gdy ksiądz podczas błogosławieństwa pokropi Cię wodą święconą, sięgnij po wiadro i wylej jego zawartość na księdza krzycząc "Śmigus-dyngus!”. Do samego końca udawaj, że nie wiesz o co chodzi.
7. "Nasze dzieci takie zdrowe... Modliliśmy się za nie do boga słońca. Złożyliśmy ofiarę całopalną z dwóch kotów. Widzi ksiądz jak to działa?"
8. "I jak tam na parafii? Wszystkie czarownice spalone? He-he-he."
9. Gdy ksiądz wejdzie, odwróć się i powiedz do dziecka: „Spokojnie synuś, schowaj czosnek i dębowy kołek – to nasi.” Uśmiechnij się do księdza.
10. "Oglądał ksiądz najnowszy numer Playboy’a?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|